Irytujące teksty z…internetów

Znacie takie teksty, które rozwalają Was na łopatki? A na grabeczki? A w necie niektóre komcie nie powodują u Was odruchu wymiotnego? A może kupa Wam twardnieje na widok niektórych mądrości? A pamiętacie jak pisałam Wam o Irytujących pytaniach o…pierdoły, albo o Irytujących pytaniach o…związek? A co powiecie na irytujące teksty z internetów? No, to klawo jak cholera. Enjoy!

Zacznijmy lajtowo od tekstów typu “cycki mi opadają”. Jak mnie to irytuje. No wiecie, póki co moje cycki są tam gdzie trzeba. Chwilo trwaj. Ale nawet kiedy mi kiedyś grawitacja w garb zaklaszcze, to nie będę się tym chwalić, prędzej pójdę do Szczyta i mi te cycki zholuje tam gdzie trzeba. Czasami mamy do czynienia z tekstem “ręce opadają”, czasami mamy pierdolone kombo i komuś “ręce i cycki opadają”. Opadają to liście. Z tym całym opadaniem, to tak wyświechtany tekst, że lepiej nic nie pisać, niż tym zabłysnąć. To tak jak z “podpisuję się pod tekstem obiema rękami” lub “rękami i nogami” albo i “wszystkimi członkami”. Chciałabym to kurwa zobaczyć?

Wejdźmy na Fejsa. “Ślicznie”, “Pięknie”, “Modeleczka”. Komcie pod fotkami takie, że cycki opadają jak ręce i ręce jak cycki. Serio ktoś wrzuciłby na Socziale zdjęcie, na którym według niego wyszedł źle? Bardzo nie sądzę. Już pomijam, że Janusze bez zęba na przedzie, tacy średnio urodziwi, też mają takie słitaśne komcie pod swoimi zdjątkami, ale ok. Może akurat wyszli możliwie najlepiej jak tylko to możliwe. Pod zdjęciami dzieci najbardziej śmieszy mnie tekst typu “ojej jak Ci szybko pannica rośnie, niedługo będzie trzeba pilnować”, albo “mam dla tego kawalera pannicę (w domyśle dziecko piszącej)”. Ojej jakie to wcale nie oklepane, ojej, ojej. Nie daj Bozia wrzucić zdjęcie z cudzym dzieckiem, zaraz Ci napiszą “pasuje Ci”, “pora na Was”. Nie kurwa. Pora na Telesfora.
Najlepsze są grupy na FB. Jestem w niejednej. Piszę może w kilku. Wrzuć zdjęcie kota na kociej grupie, a zdiagnozują mu koci katar, świerzba i sraczkę. Jedna z grup o Ali, założyciel pokroju Kim Dzong Una, spierdalałam stamtąd, aż się kurzyło. Założyłam sobie własną grupę, Aliexpress BEZ podróbek, bo Kim po portalach pucuje się, że niby jest anty, a zamawia i namawia, aż trzeszczy. Generalnie większość grup to zlepek ludzi wszechwiedzących i wszechjebniętych. Gestapo. Nadgorliwość taka, że strach się odezwać. Na niektórych grupach siedzę tylko po to, żeby się pośmiać. Albo zapłakać nad ludzką doskonałością i nieomylnością. Albo jestem masochistą.
Większy kaliber. Przemądrzałe i sfrustrowane Janusze i Grażyny. Koniecznie powiększcie sobie powyższe zdjęcie. Przykład Jessiki Mercedes. Jak śmiała się tak nazwać? No szkoda, że ona tak już została nazwana przez rodziców. “Niech się za robotę weźmie! Jak uczciwy człowiek za  dwa tysie.” A co jak zarobię trzy, to już jestem skreślona? Jestem oszustem? Dramat. Chwała jej za to, że zarabia na tym co lubi i nie musi zapierdalać w kopalni. Nie jestem jakąś fanką Jessiki, ale bardzo się cieszę, że może sobie pozwolić na wygodne życie. To takie niepolskie z mojej strony… Łysy, w kapturze, to na pewno bandyta. Sąsiad kupił nowy samochód? Pewnie nakradł piniendzy. Na wakacje pojechali? Burżuazja! Pewnie matka dała na wczasy. Otóż moi mili bardzo chciałabym być obrzydliwie bogata. Najlepiej za sprawą bloga i nie ma w tym nic złego. Całe życie zapierdalam, żeby móc poleżeć, bo Lenistwo jest cnotą! Rusz dupę narzekający Januszu i nie zaglądaj komuś do portfela. Żadna chluba zarobić 2 tysiące. Żaden też wstyd. Ale nie można na kimś psów wieszać tylko dlatego, że mu się udało. Trzeba zapierdalać i udać sobie. Bez udawania.
“A kto to jest?” A kurwa Google się zawiesiło? Taki hejt, nie hejt. Głupota. A ja głupia połowę życia musiałam encyklopedię wertować. Niby Grażynka udaje, że nie zna, ale zna doskonale, wyraża tylko swoją pogardę. Przecież powinni pisać o niej, bo ona skończyła Wyższą Szkołę Obracania Naleśników, zarabia uczciwie 2 tysiące i jest Kimś. Chyba we własnych oczach…
A do kogo Janusze i Grażyny mają pretensje o lansowanie? Do mediów. A dlaczego media wrzucają coraz głupsze zajawki? Bo naród coraz głupszy. Grażyny klikają, media zarabiają. Grażyny się bulwersują i piszą i klikają, a Jessika i Onety liczą hajs. Dzięki Grażyna, dzięki Janusz, dzięki Waszej frustracji hajs się zgadza.
A Was jakie teksty irytują? Chodzi mi po głowie post o takich miłych słówkach w internetach, żeby było miło. Ale to kiedyś. Na dziś to prawie tyle.
Ogłoszenie wieczorne. Wywiad ze mną w Wysokich Obcasach będzie do kupienia 18 marca. Dziewczyny próbowały mnie podejść, ale się nie dałam. Mam tylko nadzieję, że nie pociachają za mocno moich wypowiedzi, żeby nie straciły sensu. Tyle ze mnie na dziś. Nara?