Daily Archives

23 października 2016

Promocje w Rossmannie, Wielki Haul Zakupowy!

By | Bjuti Pudi, Blog | No Comments
Cześć Czytelniki Najsłodsze!
Całuję rączki, liżę dupki. Szał na zakupy w Rossmannku. Ojejujeju jakie cudowności, jaki przepych, jakie ceny! Z radością udałam się do przybytku żeby obkupić się w mega słitaśne wspaniałości. Pokażę Wam dzisiaj co upolowałam. Funu było co niemiara! A jakie łupy! Oko bieleje! Zapraszam Was na Wielki Haul Zakupowy! Będzie się działo!

Zrobiłam takie słitaśne foteczki z mega rameczkami <3 Podoba Wam się? Poklikajcie mi w lineczki, to mi chińczyki wyślą obesrane majtki za darmo. A nie to nie ten post, tutaj będzie rossmannowo, zakupowo, wypasowo hihi <3 No dobra, ale do rzeczy! Pokażę Wam co kupiłam! Siedzicie? To usiądźcie moje robaczki słodkie!
Kupiłam taką zajebistą srajtaśmę na promo w Rossmannie. Chętnie zrobię dla Was filmik jak używać. Osobiście uważam, że nie powinien być biały, gdyż jest to megaaa niepraktyczne. Mój kał osadzając się na śnieżnobiałym skrawku papieru wykonanym z papieru pozostawia straszną drachę. Mogę dać mega foteczki na moim Insta dla moich Lubisiów kochanych. Chcecie? Piszcie w komciach <3 Papier jest wykonany z celulozy, producent tak napisał w składzie. To chyba jest eko, więc polecam mimo nieodpowiedniego koloru. Jako blogerkę uważam, że skoro z celulozy, no to na cellulit będzie dobry. Tylko jeszcze nie wiem czy jeść tę srajtaśmę, czy robić okłady. Jak już wymyślę, to Wam  napiszę na moim FUNpage, do którego lajkowania zachęcam serdecznie z całego serduszka moi kochani <3 Lajeczki lecą, lajeczki hihi XD
Na przecenie w Rossku zakupiłam również takie oto zacne wattepadsy, dziwna nazwa taka, dla mnie to waciki. W składzie mamy cottony, więc nie polecam dla wege, ponieważ domniemam iż cotton jest produkowany z kotów. Biedne futrzaczki 🙁 W opakowaniu mamy aż 140 krążków, czyli jest to 140 obiadów dla modelki. Super! Myślę, że powinniśmy wysyłać te wattepadsy do Afryki i nie byłoby głodu oraz AIDS pewnie też. Możemy też myć nimi gębę. Ja na przykład jestem oszczędna i makijaż zmywam raz w tygodniu, dzięki temu taka oto paczka wystarczy mi na dwa lata. Za dwa lata zrobię Wam reckę. Jeśli nie chcecie tego przegapić koniecznie obserwujcie mój blogasek. Za 10 lat zrobię konkursik dla obserwatorków i będzie do zgarnięcia taka własnie tubusia z wattepadsami. Mega wypasik!
W moim koszyczku nie mogło oczywiście zabraknąć tych oto kostek do kibla, które nie są kostkami! Super nie? Kostka, ale buteleczka! Producent był mega pomysłowy, rozwalił mnie tym na łopatki! Kuszące kolory i zapachy co dnia bulgoczą w moim kiblu, co daje mi namiastkę wczasów gdzieś w Azji na przykład w arktycznych lasach w Kongo. Azja jest taka piękna! Wracając do tematu, buteleczki mają koreczek, ale to nie jest koreczek, bo się rozpuszcza. Normalnie czary mary! I potem ten płyn z Azji, co to był na palu ten Azja, spływa po kiblu i nie jebie gównem. Super! Polecam! Do zestawu był dołączony jeszcze koszyczek, który nie jest koszyczkiem i buteleczka w tym wisi. Nie pokażę Wam foteczki, bo już wisi w kiblu, a w kiblu mam muchy, bo właściwie, to ja sram za stodołą, ale chciałam mieć taką namiastkę luksusu, bo wszyscy kupują, to i ja kupiłam. Nie będę gorsza c’nie?
Tutaj jeszcze cały hałl na jednej fotce. Słitaśnie to wyszło. Uważam iż polecam wszystko i wszystkim i jeszcze raz zachęcam do komciów, obsów i wgl. Lajkujcie też mój FUNpage i wgl wszystko. Generalnie jestem mega blogerkę i chodzę na wszystkie wyprze i promki i na przykład zawsze sprawdzam kolorówkę jak leci żeby bubla nie kupić. No to maluję się tymi szminkami, pudrami. Tylko mała rada – nie malujcie się nigdy tymi testerami, bo to skupisko bakterii na przykład coca coli i takich tam.
To już tyle na dziś. Przesyłam moc całusów i sto serc. W następnym wpisie pokażę Wam troszkę mody, bo za te Wasze kliki, to na bank chińczyki coś mi wyślą! I jeszcze może jakieś współprace będę mieć na przykład z tą firmą od srajtaśmy. Cieszycie się? Będzie dużo mega pościków!
Buziaczki kochani!!!111