Upominki z Mikołajkowego Spotkania w Chełmie, czyli toboły pełne wrażeń!

 

Pokazałam Wam ostatnio gdzie byłam, co robiłam i gdzie są pieniędze za las- KLIK. Dzisiaj pokażę Wam co ja tu przytachałam w moich jurnych worach. A było tego zatrzęsienie. W sumie to jest, chociaż wafelki to się same otworzyły już w drodze do domu, musiałam przecież  jakoś Szofera wynagrodzić 😉 To co? Lecimy?

 

Takie toboły pełne skarbów przyjechały ze mną ze spotkania lubelskich blogerek. Lubię prezenty. Każdy lubi. I jak Wam jakaś blogerka powie, że nie lubi- to kłamie. Nie ma w tym nic złego, że lubimy niespodzianki. Źle się dziej, jak dla kogoś prezenty są celem głównym. Na szczęście jeszcze nie spotkałam takich osób osobiście, ale podejrzewam, że istnieją.

 

 

Oczopląs! Nieźle Mikołaj dał czadu. Lubię to wszystko tak ładnie sobie ustawić i się zawiesić 😀 Ale może pokażę Wam z bliska co do czego, bo tutaj to widać zlepek wszystkiego.

 

 

Słodkie słodkości od Candy Factory / FB. To pudełko najbardziej rzuciło mi się w oczy po rzucie okiem po fantach. Opakowanie słodkie jak sama zawartość. Czekoladki tak słodkie, że wykręciło mi mordę na drugą stronę po zaczerpnięciu jednym ząbkiem.  Z ciasteczkami daję radę- 2 na raz udało się zjeść. Czekolada ćpuńska z makiem jeszcze czeka. A czemu tak powoli mi idzie? A no, bo ja nie jadam słodyczy. Takie zboczenie- nie, że nie lubię, ale kostka czekolady zamula mnie na miesiąc. Swoją drogą- dobry patent takie boxy ze słodkościami. Tak rozkminiam czego to jeszcze na rynku nie ma- może boxy z zabawkami erotycznymi? Oh wait, sza, jak coś to był mój pomysł 😀

 

Wafele od EurowafelFB zawsze pro. Tym zacnym podarkiem przekupiłam Niemęża żeby po mnie przyjechał. Oboje jemy takie wynalazki na tony, bo fajnie gębę zakleja. Wtedy nie mogę mówić i można ze mną w spokoju posiedzieć i obejrzeć jakiś film, bez kłapania dziobem.
A tutaj mamy troszkę dżemorów do goferów i fajne kosmetyczne niespodzianki od Maroko SklepFB. Dżemy powolutku wyłomoczę, ale najbardziej mi się oczy zaświeciły na widok łagodnego szamponu. Aj aj aj wszystko co można wsadzić na łeb, to dla mnie prezent idealny!
The Secret Soap StoreFB opakował prezent tak ładnie, że właściwie same pudełko już by mi wystarczyło 😀 Środek też imponujący. Krem do rąk już w użyciu, a pachnie tak zajebiście, że jakbym była mocniej pierdolnięta to zlizywałabym go z rąk. Na szczęście nie jest ze mną jeszcze tak źle 😀 Chyba…
Drogeria eKobiecaFB sprawiła nam bardzo przyjemne podarki. Puder ryżowy miałam zamiar kupić, ale już nie muszę i już go lubię. Szoku dostałam na widok czarnej pomadki. Niemąż powiedział, że do Biedry tak ze mną nie pójdzie, w sensie jak się nią pomaluję, ale na jakąś okazję się przyda. Na przykład na zjazd satanistów w Pcimiu Dolnym, albo na jakąś sesję u mojej Asi.
Lady’s Nails CosmeticsFB podarowało nam ozdoby do pazurków i żel. Niektóre dziewczyny dostały hybrydy, ale ja akurat siedzę w żelu, więc hybrydy są mi zbędne. D&G naklejki to ja no…hmmm…tego- przytnę, bo nie mój stajl, że tak to ujmę 😀 Będzie z nich ładna złota posypka. A może puszcze w świat? Kto wie. W każdym razie reszta mega.
BielendaFB zawsze podrzuca przydatne prezenty. Micel to u mnie podstawa! Jedwab do ciała chyba poczeka na cieplejszy czas, ale jestem go niezwykle ciekawa.
To, że uwielbiam kosmetyki z FarmonyFB to żadna tajemnica. Ciekawi mnie krem, ale i suchy szampon już do mnie przemawia. I suchar chyba pójdzie na pierwszy ogień z recenzją, przy okazji porównam go z innymi, które posiadam na stanie.
A tu to będzie recenzja inna niż wszystkie. NacomiFB już poszedł w ruch. A gdzie go pcham? A wiadomo! Na włosy haha! Ale i na ciało też próbuję, żeby nie było. W każdym razie skład taki przyjemy, że włosy chyba się z nim zaprzyjaźnią.
Drogeria MisticFB obdarowała mnie podkładem. Musi on bidny chwilkę poczekać, ale myślę, że koło maja- czerwca odcień będzie już idealny, bo ja szybko i mocno murzynieję wraz z pierwszym słonkiem.
VitapilFB idealnie wycelował w moją ulubioną, włosową tematykę. Już żrę tabsy i psiukam się po łbie lotionem. A powiem Wam, że psiukacz zajebiście pachnie!
Tutaj mamy choinkowe mydło od Scandia CosmeticsFB, olejek pomarańczowy od Optima PlusFB oraz kolorówkę od CatriceFB. Olejek już mi pachnie, a choinka odpoczywa w szufladzie z bielizną, kot boi się zaglądać haha 😀
RimmelFB dał mi szansę wypróbować tusz. Strasznie mnie to cieszy, bo ponoć jest przyjemny dla rzęs. Musi chwilkę poczekać na swoją kolej, bo nie lubię mieć otwartych więcej niż dwóch tuszy na raz, ale strasznie mnie łapy świerzbią, żeby go już używać.
Kosmetyki od EvelineFB zawsze mnie cieszą, lubię tę markę.
AvaFB idealnie wpasowała się z upominkiem, krem przyda się na świąteczno- sylwestrowe imprezy.
A na aloe- choince już wisi łańcuch od SemilacFB
A pod choinką, flaszka od Chill Drink./FB. Drink bezalkoholowy, bo alkohol w święta to jak dla mnie- trochę nie na miejscu.
Już pewnie posnęliście, a to ciągle nie wszystko! Była jeszcze licytacja i loteria. Dostałam też prezent od Mikołajki. Oto i podarki.
Cudownie trafiony prezent od jednej z blogerek. Nie wiem od kogo, ale kosmetyki trafione w punkt! Jeszcze raz dziękuję 🙂
Sleeki, w końcu dopadłam Sleeki! Moja radość nie zna granic! Azjatycki krem pod oczy już mnie pielęgnuje, a Szminka w kredce od Rimmel gości na moich ustach. Dziś otwieram balsam z imbirem i pomarańczą od Eveline! Ajj!
Jeszcze raz gorące podziękowania dla sponsorów, naszych organizatorek oraz wszystkich dziewcząt, z którymi mogłam spędzić Mikołajki. Prezenty, prezentami, ale wspólnie spędzony czas to zawsze miła odskocznia, szczególnie dla takiego Nołlajfa jak ja 🙂