Śnieżnych wspomnień czar

Nic się nie kończy, wszystko się zmienia
Czas goni szybko, zostają wspomnienia
Czas jest ten sam, zegary te same
Czas ludzi zmienia, zmiany są trwałe
Power play ostatniego czasu- wybór nowego papieża i oczywiście atak zimy. Papieża już mamy- temat powoli przygasa. Zima wciąż na topie. Sypie, wieje…och chyba każdy lubi białe święta…O dziwo, większość narzeka na obecną pogodę. Tak jakby narzekanie miało pomóc  😉  Mówiłam jesienią, że zima będzie długa i śnieżna, bo dziewanna kwieciem obsypana i kwitnienie jej długie- to nikt mi nie wierzył…A nie mówiłam. W tym roku wszystkie „przepowiednie” będę zapisywała tutaj- ku potomności. Nołmeter jak to mówią ;)
Pamiętam jak lat temu sto albo i więcej, za górami za lasami, kiedy byłam jeszcze młoda i gibka, i brody nie miałam taka piękna zima panowała , że ho ho ho. 21 marca- topienie marzanny…hmmm topienie-  marzanna podpalona i rzucona na półmetrowy lód. Takich rzeczy się nie zapomina. A teraz wielkie poruszenie, bo śnieg pada…No pada i co z tego…jak zechce to będzie padać i do maja. Zamiast marudzić proponuję pójść na dwór, wynurzyć nos z chałupy i pobuchać się po śniegu, następna okazja być może dopiero za kilka miesięcy. A latem będzie okazja posłuchać- ” łooo Jezuuu ale gorąco, deszczu,chłodu”. Jak będzie lało-słońca. Ludziom nie dogodzi. I bardzo dobrze, gdyby każdy miał taką pogodę jaką by chciał- nie byłoby wojen na świecie o ropę czy inne dobra materialne, ale o dobra pogodowe. Już widzę jak sąsiad sąsiadowi po cichaczu i po złości podsyła chmurkę z deszczem lub gradem nad plantację truskawek, a koleżanka znienawidzonej koleżance wichurę, kiedy ta pierwsza skrupulatnie ułożyła sobie włosy. Najważniejsza pogoda to pogoda ducha.
Czas szybko mija, zima nie dawno się zaczęła, a już jesteśmy na jej skraju ( jakkolwiek by to nie prezentowało się za oknem ). Wszystko płynie, wszystko się zmienia…I bardzo dobrze, bo jak widać kiedy coś trwa za długo- zwyczajnie się nudzi. Trzeba jednak umieć cieszyć się z pięknych chwil, bo każda chwila jest jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna. Każdy człowiek którego spotykamy w swoim życiu ma znaczenie, na zawsze odmienia cząstkę nas. Każde miejsce jest warte  zapamiętania, bo nigdy nie wiemy czy dane miejsce ot tak nie zniknie. Tylko czas od wieków jest ten sam.Choć płynie- nie zmienia się, zmienia tylko ludzi i miejsca.
Zajrzałam w stare notatki, do starego jak czas kalendarza…Śmiałam się do łez, przejrzałam stare zdjęcia…jak to dobrze, że człowiek ma małą przegródkę w głowie na wspomnienia ;) Napisałam smsa do pewnej fantastycznej dziewczyny z przeszłości, że siedzę i płaczę ze śmiechu kiedy czytam nasze przygody. I wiecie co- odpisała mi, że robi dokładnie to samo i właśnie o mnie myślała. Tak obie ni z tego ni z owego po kilku latach nie zaglądania do „starych śmieci przeszłości”,  tego samego wieczoru robiłyśmy to samo choć dzielą nas setki kilometrów i nie widziałyśmy się kilka lat.
I to jest właśnie fantastyczne- płynący czas! To, że czas zmienia nas, nasze otoczenie- wszystko, a jednocześnie jest wciąż ten sam i nie zabiera nam tego co nam daje choć pozornie to co nam dał nie trwa wiecznie. Trwa…
Cieszę się, że 10 czy 9 lat temu nikt nie nagrywał naszych przygód… uf dzisiejsza młodzież to jednak jest grzeczna ;)
(Ok mam kasetę video z pewnym Sylwestrem, ale nie mam jej na czym odtworzyć…Czas przegrać ją na dvd ;) )
A zima jest taka piękna.
Jak każda pora roku.
Jak każdy czas!