Różowe majteczki na lotnisku i zajebiste laski.

Na początek z grubej rury- na specjalną  prośbę od dziś nie będę gwiazdkować kurew i innych bluzgów na blogu :)
Od „no więc” się nie zaczyna, więc zacznę inaczej…
Kurwa mać :D W ostatnim czasie obiegła nas nowa afera. Jeden z byłych (żyjących) prezydentów naszej kochanej Łojczyzny został brutalnie potraktowany na lotnisku. Złe ludzie wyciągnęły jego majciochy i dziurawe skarpeciory przy odprawie. Cholerni fetyszyści! Niby chodziło o alkohol, ale kto wie. Według moich wiarygodnych podpierdalaczy, ktoś po prostu miał nieujarzmioną potrzebę ocierania się o bieliznę osobistą noblisty. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i pan były walnął se kielonek szampana z samą Sharon.
Powiatowego oblano kwasem, który nie był wcale kwasem, ale mógł nim być. Skąd taka nienawiść w narodzie? Kiedy się kogoś nie lubi to się go nie ogląda, nie słucha, zmienia kanał, albo idzie się zrobić kanapki tudzież oddać mocz podczas wystąpień znienawidzonego. Kwasem można potraktować co najwyżej swój własny ryj.
A propos kwasu na ryj. Nie mam nic przeciwko poprawianiu urody jeśli komuś wiszą cycki, ma 50 lat, a chce wyglądać na 45 albo ma koślawy nos i chce to zmienić. Nie ma w tym absolutnie nic złego. Dziwi mnie jednak fakt, że co niektóre piękne lub mniej piękne kobiety mają jednego ojca skalpela i wszystkie próbują się podciągnąć pod jeden wzór. Wszystkie wyskakują jak spod maszynki. To już chyba nie jest piękne, a podkręcone. Ja dla przykładu czuję się piękna. Bez skalpela. Jak mi dupa obwiśnie to może i ją sobie podciągnę na sznurku od snopowiązałki opcjonalnie chirurg znajdzie jakieś lepsze rozwiązanie. Ale 20 latka z botoksem, to kurwa nie jest normalne.
Napisałam, że czuję się piękna. Czekam na pierwsze oskarżenia i falę krytyki :D Tak jestem piękna. Podobno według jakichś tam mądrych badaczy i naukowców (pewnie z Ameryki) 80% Polek nie czuje się nawet ładna. Pięknie nie czuje się ani jedna. Mnie tam nikt o nic nie pytał, więc kolejne badania do dupy. Co ciekawe Polki są uznawane za jedne z najpiękniejszych kobiet na świecie. To jak z tym w końcu jest?
Za bardzo boimy się otoczenia. My Polki ciągle żyjemy pod presją, bo „co ludzie powiedzą”. A co to kogo obchodzi? Ludzie gadali, gadają i będą gadać! Nie ma co sobie komentarzami psuć krwi. Oczywiście przy wadze 80 kg mini nie zawsze będzie wyglądać uroczo. Ale kobieta ważąca 80 kg może być piękna. Media próbują manipulować wszystkimi, faceci żrą jakieś radzieckie specyfiki żeby upodobnić się do obleśnych mięśniaków z tv. „Bo kobiety to lubią”. Chyba nie jestem kobietą w takim razie, bo wizerunek napompowanego idioty do mnie nie przemawia. Kobieta obowiązkowo musi nosić rozmiar zero, za to cycki muszą być co najmniej „D”. Chyba komuś się pojebało jeśli wierzy w te wszystkie brednie.
„Nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane”. A też gówno prawda. Są i brzydkie (o Niemkach innym razem ;) ). Brzydkie są i w Polsce, ale w rzeczywistości mało która tak naprawdę jest brzydka. I nie tylko dbanie o siebie gra tutaj główne skrzypce. Większość fajnych lasek zwyczajnie nie docenia tego co ma, bo piegi, bo za niska, bo za małe cycki, bo za duże. Piegi są zajebiste, a każde cycki są fajne, bo przecież są cyckami! Kochane baby- pierdolcie stereotypy- jesteście piękne!
Strasznie śmieszą mnie programy z metamorfozami. Oglądam je namiętnie, bo lubię takie sado-maso umysłu. Wchodzi rozczochrana babinka, walą jej mejkapy, przycinają włosy,  koszą chwasty pod pachami, dają drogą i niekoniecznie ładną kieckę od Wielkiego Projektanta i helllloooo :DDlaczego mnie to śmieszy? Bo prawie każda kobita co rano przechodzi taką metamorfozę we własnej chałupie. I wcale nie potrzebuje sztabu ludzi. Tu się przyczesze tam podmaluje i laleczka jak malina! Upodobałam sobie taki jeden program Pani Sabalewskiej. Program leci w niedzielę koło południa, kiedy mam dużo czasu i leżę rozmemłana jak worek we młynie. Stylistka niemal wszystkim maluje włosy na tzw. ombre i mówi, że im ślicznie. Sama ma takie same, więc może dlatego. Stylistka wbija te kobiety w przeważnie okropne ciuchy- niepraktyczne, deformujące sylwetkę i po prostu brzydkie. Ale to stylistka! Ona może! Nie zawsze te kobity wyglądają na zadowolone, ale… szoł mast gołon :D Jest też pewna Pani Kosmetyczka w TVM Stajl. Zachwyca się super kosmetykami, pokazuje smutną buzię smutnej pani. Następnie podkreśla oko tuszem i smutna pani staje się uśmiechniętą panią. Cóż za wyczucie! Cóż za kunszt! Takie rzeczy potrzebne są w naszym Rubinie, bo żeby pomalować rzęsy- musimy się tego nauczyć z tego programu!
Telewizja jest niesamowita! Bez niej moje niedzielne poranki nie byłyby tak radosne!