Per(wers)fekcyjna Pani Domu

Chałupa jak z amerykańskiego serialu, uśmiechnięta rodzinka jak z broszurki dla Świadków Jehowy. Kibel tak sterylny, że śmiało można by było jeść z niego idealny lunch z idealnym mężem i plastikowymi dziećmi. Pies szczeka w rytm kompozycji Ludwiga van Beethovena. Rybki  pływają tylko w jednym kierunku… A Ty w 15 centymetrowych szpilkach jedziesz na szmacie…Sielanka!
Marzenie każdej kobiety! Rodzynek pomoże Ci nauczyć się składać prześcieradło z gumką, bo od zawsze wiadomo, że nic tak nie uszczęśliwia rodziny jak posiadanie takiej umiejętności! Od dziś każda stuprocentowa kobieta marzy tylko o jednym- być PERFEKCYJNĄ PANIĄ DOMU! A od perfekcji do szaleństwa dzieli nas tylko jeden krok :)
A jak to jest z tą całą Rodzynkową? Jeszcze kilka lat temu- zaniedbana żona znanego aktora. Kilka chwil później ocieka dziką perfekcją- wystylizowany fryz, zrobione paznokcie, drogie buty i markowa kiecka. A wszystkie obowiązki za nią wypełnia jej „służba”. Każda z nas byłaby perfekcyjna na jej miejscu! Kiedy  jej perfekcyjna sława przerasta granicę perfekcji i zaczyna ocierać się o chorobę psychiczną dowiadujemy się, że jest w trakcie rozwodu. Czyli, że co ?! Szorowanie wanny o drugiej w nocy i codzienne trzydaniowe obiadki  nie scalają jednak rodziny ? Dziwne…
Nie dość, że  tv wciska nam kity, to najgorsze jest to, że niektórzy wierzą w każde słowo, które pada z ekranu. Kto chciałby mieć chodzącą Perfekcję w domu ? Strach pomyśleć co by się wtedy działo. Jakie wymagania by miała…Rozwód jak u Rodzynków murowany :D
Co komu po idealnym porządku? Co komu po codziennym śniadanku, obiadku i kolacji o jednej wyznaczonej co do minuty porze? Po cholerę Ci plastikowa rodzinka i to już, bo przecież koleżanki wszystkie już wyszły za mąż, wszystkie mają rumiane dzieciaczki i domki z ogródkiem? Koleżanki może i owszem szczęśliwe mężatki z pozoru, ale co druga w swoich czterech ścianach ulega utopijnej wizji Perfekcyjnej i jedzie, jedzie na szmacie, żeby jej „idealny” facet w śmierdzących skarpetkach miał rodzinę spod igły. A on siedzi i się śmieję, że ona haruje za dwoje. Zasuwa z rumianym dzieciaczkiem uczepionym ramienia, dzieciaczek zamienia się w rozdartego bachora, idealny mąż w otępiałego bufona, a wymarzony domek z ogródkiem w skarbonkę bez dna z hipoteką… I już tylko ta hipoteka jest elementem łączącym Perfekcyjnych…
Chcesz sprzątaczkę- zatrudnij sprzątaczkę. Chcesz kucharkę- zatrudnij kucharkę, albo zjedz na mieście. Chcesz ideału- wystruż sobie z drewna :)
Wolisz Perfekcyjną Panią Domu ?
Serio?
Ja wolałabym Perwersyjną…i życie jakby bliższe ideału :)